W zeszłym roku miałam sen hazardowy po 8 latach abstynencji. Bardzo przyjemny sen. Obudziłam się zdziwiona. Nie dość, że sen w takim temacie, nie dość, że przyjemny, to tak doskonale pamiętałam szczegóły tego snu, że wręcz kolory i desenie na ubraniach figur karcianych mogłam opisać. A przecież zazwyczaj tylko jakieś majaki pamiętam

Pozastanawiałam się chwilę. Zapytałam w duchu, czy chce mi się grać? Wyszło, że nie. I właściwie tu historia się kończy. Ale faktem jest, że terapeuci mówią o snach hazardowych jako objawie głodu, więc lepiej ostrożnie na zimne dmuchać.