1 stycznia refleksja dnia
W minionych dniach postrzegałem wszystko w kategoriach wieczności . Niekończące się godziny spędzone na rozpamiętywaniu starych błędów. Próbowałem wmawiać sobie, co z góry skazane było na niepowodzenie, że jutro będzie inaczej. W rezultacie, żyłem w świecie fantazji, w którym szczęście było wszystkim, ale nie istniało. Nic dziwnego, że rzadko się uśmiechałem, a prawie nigdy nie śmiałem się głośno.
Czy nadal myślę w kategoriach „na zawsze"?
Dzisiaj pomodlę się.
Obym wyznaczył moje cele na Nowy Rok nie w formie całorocznego zestawu, ale na każdy dzień osobno.
Moje zwyczajowe postanowienia noworoczne były tak wyraźnie zadeklarowane i tak szybko łamane. Pozwól mi nie osłabiać mojego postanowienia przez rozciąganie go w nieskończoność. Obym powtórnie mocno starał się o to każdego nowego dnia tobym nauczył się nie oznaczać moich przeszłych błędów tym nieusuwalnym słowem: „na zawsze". Zamiast tego, oby każdy pojedynczy dzień w każdym następnym roku był odnowieniem mojej świeżo odzyskanej nadziei.
Dzisiaj będę pamiętać.
Szczęśliwego Nowego Dnia.