przez markoz » 23 Maj 2009, 19:14
28 maja Refleksja Dnia
Mieliśmy dużo czasu gdy czuliśmy się wyobcowani, lecz kiedy mieliśmy wrażenie, że nastąpił punkt zwrotny niejednokrotnie zabieraliśmy się do pracy. Gdy nie wiedzieliśmy, która droga prowadzi do przemiany, gdy prawdopodobnie nie było nikogo aby nam pomóc, nawet wtedy nie byliśmy sami albo bez pomocy; Bóg jest zawsze obok nas. Gdy potrzebujemy siły, odwagi albo pocieszenia, Bóg jest z nami jako pomoc, której oczekujemy. Nawet gdy wcześniej odwracaliśmy się do Boga, jego miłość wyciąga do nas rękę; jego kochający Duch słyszy w nas krzyk i daje nam odpowiedź.
Czy naprawdę sądzę, że już nie muszę być sam?
Dzisiaj pomodlę się
Nigdy nie będę sam, nawet na swoim miejscu, jeśli znajdę trochę czasu by rozmawiać z moją Siłą Wyższą.
Oby Bóg był moim towarzyszem, moją radością, moją wszechobecną pomocą w kłopotach. Oby świadomość tej stałej obecności mogła napełniać mnie spokojem, tak ,bym nie bał się samotności będąc sam w pokoju albo wyobcowania będąc w pokoju pełnym ludzi.
Dzisiaj będę pamiętać
Aby nasłuchiwać obecności Boga.
Choć nikt nie może cofnąć czasu i zacząć wszystkiego na nowo,każdy może zacząć wszystko teraz i stworzyć całkiem nowy finał.